W nocy z poniedziałku na wtorek ktoś próbował podpalić zamek w Żółkwi pod Lwowem.
— Sprawcy wrzucili koktajle mołotowa. — Może być to związane z filmem francuskiego reżysera „Ukraina – maski rewolucji”, — który został wyemitowany w TVN24.
Całe zdarzanie miało miejsce w nocy. — Dzięki interwencji okolicznych mieszkańców, którzy zauważyli ogień i wezwali straż pożarną, — do wielkich strat nie doszło. — Ucierpiały tylko drewniane ramy okienne.
Po wstępnych oględzinach tamtejszej milicji wynika, — że „nieznani sprawcy” wrzucili do pomieszczeń Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi Lwowskiej łatwopalną substancję. — Prawdopodobnie aceton, po którym znaleziono butelkę.
— Wszczęto już dochodzenie o podpalenie i niszczenie cudzej własności.
Warto nadmienić, — że w tym samym budynku ma siedzibę oddział ukraińskiej nacjonalistycznej partii Swoboda,
— która w swej politycznej ideologii nawiązuje do banderyzmu i relatywizuje historię polskich ofiar Ukraińskiej Powstańczej Armii na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Przyczyną próby podpalenia może być emisja przez TVN24 filmu Paula Moreiry — „Ukraina. Maski rewolucji”.
Media ukraińskie szeroko informowały o jego emisji w Polsce — jednocześnie tłumacząc widzom, że zawiera on rosyjski punkt widzenia na tragiczne wydarzenia w Kijowie.
Potwierdza to Mychajło Kuban z Państwowego Historyczno-Architektonicznego Rezerwatu w Żółkwi, zarządzającego zamkiem, który powiedział:
– Najprawdopodobniej był to akt odwetu na Polakach za pokazanie rosyjskiego filmu o Majdanie. — Informacje o tej emisji rozeszły się dzień wcześniej.
Ukraińcy oburzyli się emisję filmu w TVN24 do tego stopnia, że interweniowała ambasada Ukrainy w Polsce.
W wydanym oświadczeniu z dnia 22 lutego możemy przeczytać:
Ambasada Ukrainy w Polsce jest rozczarowana nieprzyjaznym gestem polskiej telewizji TVN24, która zademonstrowała dziś brak szacunku wobec milionów Ukraińców, — emitując na swojej antenie fałszywy i zmanipulowany film Paula Moreiry „Ukraina. Maski rewolucji”.
— Najbardziej boli ten fakt, — że polski kanał telewizyjny „zadedykował” ten film drugiej rocznicy Rewolucji Godności.
Chcielibyśmy zaapelować do wszystkich widzów kanału TVN24, których ten film wprowadza w błąd.
— Dwa lata temu Ukraińcy na Majdanie znaleźli się pod ostrzałem, broniąc wartości europejskich, honoru i godności narodu, prawa do wyboru swojej europejskiej przyszłości. — Dziś nadal oddają swoje życie, aby umocnić niepodległość Ukrainy i powstrzymać imperialne apetyty agresora rosyjskiego, które zagrażają demokratycznemu światu, w tym Polsce.
Jesteśmy przekonani, że naród polski, który przez długie lata swojej historii nauczył się doceniać prawdę i ujawniać podstępne kłamstwa, — oceni ten film w należyty sposób, — jak i sam fakt jego emisji w telewizji TVN24.
Od redakcji TVN24 oczekujemy wyjaśnień, — dlaczego spośród wielu istniejących obiektywnych filmów o wydarzeniach na Majdanie został wybrany właśnie ten fałszywy produkt propagandy prorosyjskiej, który znieważa pamięć Bohaterów Rewolucji Godności.
— Na przyszłość apelujemy także o większą czujność i niesprzyjanie siłom, które działają nie tylko przeciwko europejskiej Ukrainie, — ale także przeciwko Polsce oraz przyjaznym stosunkom polsko-ukraińskim.
Wydaje się, że reakcja Ukraińców jest przesadzona.
W Polsce bowiem zarówno na lewicy jak i na prawicy panuje od lat zgodna ukrainofilia, — a jawne nawiązywanie nowych władz ukraińskich do nazistowskiej i ludobójczej tradycji UPA i Stepana Bandery — jest przez polską klasę polityczną bagatelizowane.
Przypomnijmy bowiem, — że chociażby wczoraj prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc
— odmówił wzniesienia pomnika ofiar rzezi wołyńskiej, który chciało sfinansować Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce.
Dla rzeszowskich Nowin24 Tadeusz Ferenc — (kiedyś PZPR, później SLD i komitet wyborczy Bronisława Komorowskiego, a ostatnio niezależny kandydat do Senatu) — uzasadniał to w następujący sposób:
– Zależy nam na dobrych relacjach polsko-ukraińskich, — a wznoszenie pomników nawiązujących do takich wydarzeń przyczynia się do antagonizowania ludzi i psucia stosunków dobrosąsiedzkich.
Jednocześnie kilka dni temu — warszawscy radni złożyli wniosek o zmianę nazwy ul. Spacerowej na Bohaterów Majdanu,
— chcąc w ten sposób uhonorować ofiary śmiertelne tragicznych wydarzeń w Kijowie sprzed dwóch lat.
Inicjatywa spotkała się z szerokim poparciem.
Warto odnotować, — że pod apelem o zmianę nazwy ulicy podpisali się politycy bez względu na partyjne barwy, m.in.
- Janusz Onyszkiewicz — (dawne Unia Demokratyczna i Unia Wolności),
- Małgorzata Gosiewska — (PiS),
- Marcin Święcicki (PO)
- czy publicysta — Sławomir Sierakowski z „Krytyki Politycznej”, która stanowi intelektualne zaplecze lewicy.
Te znamienne przykłady pozytywnego stosunku do Ukraińców to tylko wydarzenia z ostatniego tygodnia.
Wydaje się więc, — że zarówno próba podpalenia jak i reakcja ambasady Ukrainy
— to efekt rozzuchwalenia i arogancji naszych wschodnich sąsiadów spowodowany bezkrytycznym podejściem naszych elit do rewolucji na Ukrainie.
Ireneusz Fryszkowski
Na zdjęciu: Portret Stepana Bandery – twórcy UPA na kijowskim Majdanie
Źródła: kresy24.pl, nowiny24.pl, tvn24.pl, wp.tv
***